• fundusz

    Bilion dolarów – taki rekord ustanowił Norweski Państwowy Fundusz Emerytalny we wrześniu 2017 roku (wg agencji Reuters), największy i najbogatszy fundusz na świecie. Od lat 90. ubiegłego wieku jest on zasilany pieniędzmi pochodzącymi ze sprzedaży gazu i ropy naftowej.Choć powyższe sumy robią wrażenie, to również na naszym rynku jest w co inwestować, zaś stopy zwrotu podobne są do tych osiąganych przez globalne marki. Dlatego z roku na rok coraz więcej pieniędzy lokujemy w funduszach inwestycyjnych. Z danych GUS, jakie przytacza portal money.pl, wynika, że na koniec pierwszego półrocza 2017 r. ulokowaliśmy tam przeszło 309 mld zł. Jest to najlepszy wynik w ciągu 10 lat.

     

    Co ciekawe, tylko na otwarte fundusze inwestycyjne, a więc takie, w które inwestować może każdy z nas, wpłaciliśmy okrągłe 100 mld zł, co tylko w stosunku do 2016 roku oznacza wzrost o ponad 10 proc.

     

    Popularność funduszy była związana z wysokimi, nierzadko dwucyfrowymi, stopami zwrotu. I tak np. fundusz Millennium Globalny Akcji SFIO tylko w ciągu 2017 roku zarobił ponad 13 proc., natomiast Millennium Dynamicznych Spółek FIO w dłużej perspektywie czasowej (5 lat) przyniósł zysk sięgający blisko 44 proc. Takie wyniki – przy niewysokim obecnie oprocentowaniu depozytów bankowych – skutecznie zachęcają coraz więcej Polaków do inwestowania w fundusze. Oczywiście inwestycje, poza szansą na zysk, wiążą się też z ryzykiem utarty części lub – w skrajnych przypadkach – nawet całości inwestowanego kapitału. Zawsze zatem trzeba decydować się na rozwiązania odpowiadające naszemu poziomowi akceptacji ryzyka, indywidualnej sytuacji, celowi, z myślą o którym inwestujemy pieniądze czy długości okresu, przez który mają one pracować

    Takimi funduszami (Sovereign Wealth Funds – SWFs), oprócz wspomnianej już Norwegii, dysponują Zjednoczone Emiraty Arabskie, Chiny, Arabia Saudyjska, Australia, Kuwejt, Singapur, Katar, a nawet Rosja.

    Jak funkcjonują tego typu fundusze? Na początku środki inwestowane w nich pochodziły z rezerw dewizowych i lokowane były przede wszystkim w instrumentach dłużnych i obligacjach rządowych krajów najbardziej rozwiniętych. Ale ponieważ kapitału z handlu surowcami gwałtownie przybywało, a zyski z takich papierów były stosunkowo niskie, fundusze zaczęły inwestować w akcje największych firm światowych, głównie uznanych instytucji finansowych. Takie inwestycje mają charakter długofalowy, zakładają znacznie dłuższy horyzont inwestowania niż fundusze prywatne. Efekt?

    Jeśli chodzi o wspomniany fundusz, szacuje się, że na jednego Norwega przypada około… 190 tys. dolarów z bilionowej puli. Fundusz zarabia około 3-5 proc. rocznie. W jaki sposób? Inwestując na rynkach całego świata, również w Polsce. Według portalu money.pl Norwegowie ulokowali już pieniądze w blisko 100 spółkach z Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, na sumę ok. 2,5 mld zł. Dodatkowo za blisko 10 mld złotych kupili nasze obligacje.

    Drugim największym funduszem na świecie tego typu jest China Investment Corporation (CIC), którego aktywa przekroczyły w sierpniu równowartość 900 miliardów dolarów (choć są tacy, którzy uważają, że ma on znacznie więcej pieniędzy i tak naprawdę powinien być na pierwszym miejscu). Inwestuje on w papiery największych firm na świecie, takich jak Apple, Alphabet-Google, Microsoft i Berkshire Hathaway.


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :