• Czyli nie warto nikomu pomagać, nawet umierajaco chorym, bo pis nawet po to wyciągnie swoje łapy. A może od Owsiaka jeszcze będą pieniądze brali? Tylko dobrego Facet zrobił a oni Mu jeszcze kłody pod nogi rzucają. Ludzie, którzy opływają bogactwem i tylko patrzą, żeby jeszcze się napchac. wydaje się, że ogolili Cię już ze wszystkiego, a tu nagle pokazują, że można bardziej doić suwerena. Ciekawe czym zaskoczą następnym razem.

    kolejne kłody

    Chyba nigdy państwo nie wyciągało swoich lepkich i pazernych łap po kasę tak, jak teraz.Oczywiście wszelkie darowizny w dowolnej wysokości , nawet i miliony na rzecz religii - kościołów w tym KK są zwolnione z wszelkich podatków.Jest to zgodne z wytycznymi boskimi , bowiem Bóg z racji swej natury zbiera kasę ,którą przekazuje swoim urzędnikom i nie płaci podatków .A ludzie szczególnie katolicy wierzą przecież w swojego BOga przy zbiórkach, gdzie się liczy czas i każda złotówka, pozbawia się szans na ratowanie zdrowia lub życia, może skończyć się tragedią przez 1,5% podatku. Czyjaś ofiarność pójdzie na marne.Państwo nie finansuje tego do czego jest zobowiązane, np. leczenia i drogich leków na SM, ale za to, że ktoś zrobi zbiórkę na ten cel, to zażąda od niego haraczu, a potem przeznaczy tę kasę dla swoich tzw. fundacji. Ludzie, czy wy to widzicie?Co za syf.Wplacalem wysylajac SMS-y ale jak musialem oprocz zlotowki doplacac vat dla Panstwa to juz nie wysylam.Panstwo to beczka bez dna a dobrze sie zyje tylko tym przy korycie.WALA.Złodzieje pisowscy, nie dość że przewalają pieniądze na lewo i prawo a rodzice ciężko chorych dzieci żebrzą o pomoc, to jeszcze teraz chcą okrasc tych ludzi. Morawiecki i jego badyterka nie mają za grosz sumienia. Kiedy ta katastrofa zwana Pisem się skończy?


    votre commentaire
  • Niemałe poruszenie wywołał pomysł, zgodnie z którym zbiórki publiczne i crowdfundingowe będą opodatkowane. Zmiany wejdą w życie od 1 lipca i dotkną obdarowanych, którzy otrzymają darowizny od wielu osób o wartości przekraczającej 54180 zł. Zgodnie z przyjętym przez Sejm prawem zapłacą oni podatek od spadków i darowizn. "Temat tylko pozornie niszowy" - czytamy w sieci. O zmianach w prawie pisze "Dziennik Gazeta Prawna", który zauważa, że niekorzystny dla podatników przepis został zaszyty w projekcie ustawy o zmianie ustaw w celu likwidowania zbędnych barier administracyjnych i prawnych, zwanym też projektem ustawy deregulacyjnej. W trakcie prac nad dokumentem mającym podwyższyć kwoty wolne, posłowie zgłosili poprawkę, która znacznie komplikuje sytuację osób fizycznych zbierających pieniądze w publicznych zbiórkach. Projekt ustawy deregulacyjnej miał w założeniu być korzystny dla podatników, gdyż zakładał podniesienie kwot wolnych. W trakcie prac w Sejmie posłowie jednak przyjęli poprawkę, która przewiduje, że kwoty wolne będą obowiązywać już nie tylko w przypadku darowizn od każdego pojedynczego darczyńcy, ale także od darowizn od wielu osób  Co się zatem właściwie zmienia? Dziś jest tak, że nawet jeżeli na prywatnej zbiórce uda się zebrać sporą kwotę, to obdarowany musi się rozliczyć ze skarbówką tylko w przypadku, gdy pojedynczy darczyńca przekroczy kwotę wolną, obecnie ustanowioną dla obcych osób na poziomie 5 308 zł. Jeżeli żaden darczyńca nie wpłacił takiej sumy, to obowiązku podatkowego nie ma. Nie ma znaczenia suma, jaką udało się zebrać na zbiórce. Projekt ustawy ze wspomnianą poprawką posłów PiS przyjął dzień później Sejm. Zajmie się nią teraz Senat. Izba wyższa może zaproponować wykreślenie tego przepisu, jednak w takim wypadku ostateczna decyzja i tak będzie należeć do izby niższej.

    Tymczasem w ustawie o zniesieniu barier administracyjnych rewolucyjne zmiany w opodatkowaniu darowizn. Zwłaszcza w crowdfundingu. Temat tylko pozornie niszowy - skomentowała publicystka Kataryna.

    Odpowiedziała jej Małgorzata Samborska: Gorzej, bo to dotyczy też zbiórek na operacje, rehabilitacje, leczenie zwierząt, odbudowę domu po pożarze, schroniska. Więc zbiórki o łącznej kwocie powyżej 54 tys. będą opodatkowane.

    Posłowie Prawa i Sprawiedliwości   przepychanie rur ząbki  jednak chcą, aby opodatkować darowizny otrzymane od wielu osób na kwotę powyżej 54 180 zł. Mówiąc prościej: jeżeli organizator zbiórki publicznej otrzyma darowizny wyłącznie od niepowiązanych rodzinnie z nim osób, to podatek zapłaci, jeżeli suma wszystkich wpłat przekroczy próg 54 tys. zł z kawałkiem. Nie ma znaczenia tutaj fakt, że np. żaden z darczyńców nie wpłaci sam 5 308 zł.


    votre commentaire
  • Agata i Piotr Rubikowie jakiś czas temu pokazywali swój "dobrobyt" podczas australijskich wakacji, chwaląc się luksusową podróżą do "kraju kangurów". Duzy ludzi sztuki, a do takich mozna zaliczyc Pana Piotra, jest bardzo ufnych i jak Pan Piotr opisal, brak im doswiadczenia biznesowego, zostaja na rozne sposoby oszukani. Niestety sa to praktyki nie tylko u nas stosowane, ale jak prasa podaje to za oceanem tez takie sytuacje sie zdarzaja.Bogactwo nie przypadło jednak do gustu obserwatorom, którzy przypominali Rubikowi, że jeszcze niedawno muzyk organizował zbiórkę i apelował o wpłaty na pokrycie kosztów wydania jego kolejnej płyty. W rozmowie celebryta przekonywał jednak, że żadnej zbiórki nie organizował, a cała akcja była jedynie "przedsprzedażą crowdfundingową".Kompozytor przyznał, że zdarzyło mu się podpisać niekorzystne umowy, co było związane między innymi z tym że "nie znał realiów" show biznesu. Nie miał wówczas również pojęcia, że był wykorzystywany przez menadżerów...Dochody są ważne. Im wyższe tym lepiej, ale niektórzy myślą że większe zarobki rozwiążą ich problemy. Ważne jest też to, jak wydajemy pieniądze. Wielu dobrze zarabiających zostało bankrutami. Kiedy źle zarządza się pieniędzmi, każdy majątek można roztrwonić. Patrz przykłady sławnych sportowców, aktorów, muzyków itp. Zarabiali miliony i co? Wydawali miliony!za niewiedzę się płaci,tak jak za brak znajomości przepisów każdy sąd w tym kraju Cię wydudka,bo specjalna kasta została do tego przeznaczona,tak u nas działa wymiar niesprawiedliwości bez względu na opcję rządząca,to jest państwo w państwie. Bo zwyczajnie fortuna kołem sie toczy, co maja powiedzieć mieszkańcy Grzybowskiej, którzy zostali okradzeni przez członka Twojej rodziny, ktora była Prezesem Spółdzielni. Dzisiaj Spółdzielnia ma syndyka, który inkasuje setki tysięcy złotych.

    powrót do sieci

    Podpisałem złe umowy, ale też nie wiedziałem. Nie znałem realiów, dopiero się tego uczyłem. Nikt wtedy nie uczył show biznesu w szkole. Trzeba było się tego uczyć na własnej skórze. Ja nie zdawałem sobie sprawy z tego, że ktoś mówi, że mój koncert kosztuje tyle, a sprzedawał go dwa razy drożej, a mi o tym nie mówił i brał resztę do kieszeni. Zorientowałem się po roku, po dwóch, po kilku latachnie zarobionych pieniędzy nie można stracić, i w tym cała zawostka, w tym toku myślenia to każdy jeden może powiedzieć że stracił pieniądze w wyniku niedopiętych kontraktów czy inwestycjiWybitnie cyniczny człowiek, który nie zawaha się wyciągać ręce po wsparcie w formie darowizny w celu wydania płyty ze swoimi utworami, a za chwilę funduje sobie wyjazd na drogie egzotyczne wakacje, niedostępne dla większości Polaków.


    votre commentaire
  • BL

    To nieprawda. Najtańsze wycieczki kupuje się w Niemczech i to idiotyczne tłumaczenie o obsłudze zgodnej z wartością jest żenujące.Swoją droga to stary artykuł.


    votre commentaire
  • Ci co piszą że nie powinno się podnosić płacy minimalnej i mówią co niektórzy że są pracodawcami może niech sami pójdą robić za 1630 zł i zobaczymy czy będzie to fajnie jak będą robić w systemie 4 brygadowym i nie ważne czy niedziela czy święta płaca minimalna powinna być minimum 3000 zł Netto. W talegraficznym skrócie. Dlaczego mało zarabiasz i podniesienie płacy minimalnej tego nie zmieni. Piekarz produkuje chleb i po zapłacenia pracownikom zostaje mu określoną kwota. Podnosząc pensje pracowników o 25% podniesie też cenę chleba o 25% żeby dalej zostawała mu taka sama kwota. Pracownik po podwyżce dalej będzie mógł kupić tyle samo bochenków po wyższej cenie. Czyli nic nie zyska. Dlaczego pracownik piekarni mało zarabia? Ponieważ do tej pracy nie trzeba dużych kwalifikacji i tego pracownika łatwo zastąpić. Proste, chcesz dużo zarabiać? Musisz być niezastąpiony. A może jak podniesie o 25 % to ktoś zadowoli się mniejszym zyskiem i będzie miał zbyt a ten zamknie biznes? A pracownik za minimalną zatrudni się gdzie indziej. mam mały sklep i jednego pracownika . Niestety w styczniu dam mu wypowiedzenie, i nie chodzi tylko o płace ale też o zus , podatki ciągle zmiany . Przez rok sprzedam towar ,który posiadam i zamknę. Min emerytura to 1000 zł jako przedsiębiorca wyższej i tak bym nie dostała . Rok czy dwa odpocznę a potem pójdę do pracy za 4000 . Spokój bez stresów. Gratuluję tych pomysłów a ludziom życzę by wreszcie nauczyli się co dla nich dobre. przez takie firmy ludzie byli traktowani jak psy robili za grosze dosłownie , a ciężka praca często...wstyd ,że nie chcecie rodakowi uczciwie zapłacić, to i tak mała wypłata do cen jakie są w tej chwili w sklepach Podwyżki z kieszeni prywatnego pracodawcy Kaczyński potrafi dać. Ale już dla nauczycieli, pielęgniarek, rehabilitantów kasy nie ma. I nie będzie bo to z państwowej kasy a tam pustka. 500 plus się należy. To niech prezes da przykład i zacznie od budźetówki podwyźki, dlaczego uparcie nie chce dać podwyżek nauczycielom , dobrze sięgać do kieszeni prywatnych pracodawców


    votre commentaire


    Suivre le flux RSS des articles de cette rubrique
    Suivre le flux RSS des commentaires de cette rubrique