• Do takich zastosowań używa się puszek z zatrzaskami do łączenia ich w szereg. ja wiem, że u nas nie wszędzie są do nabycia (bo i mnie w wielu hurtowniach powiedzieli, że wymyślam fanaberie) tym niemniej warto poszukać, bo to znakomicie później ułatwia montaż ramek. No i otwory na śrubki są wtedy właściwie umiejscowione. A jeśli tynkarze w ferworze walki nie zwracają uwagi na położenie otworów, to co to za tynkarze? Trzeba im po prostu przypomnieć o tym wcześniej, by później wyegzekwować.Montowałem takie puszki w West Berlin (wtedy jak on był jeszcze West). W tamtych czasach u nas nikt nie śnił o systemie modułowym, a naszej produkcji gniazda wyginały sie podczas montażu. Teraz niektóre tanie propozycje rynkowe też nie są zbyt rewelacyjne.Teoretycznie ułatwia. Ja takie puszki stosowałem ale to co się da kupić w naszych hurtowniach dalekie jest od doskonałości. Cienki i miękki plastik. U mnie takie zestawy przy montażu się tak powyginały że montaż urządzeń okazał się niemożliwy. Przy instalacji na gipsie klinowane były puszki jakimś gruzem a dodatkowo kable trochę sprężynowały i powykrzywiało się to tak bardzo że nie dało się nic zamontować. Większość takich zestawów po 4 i 5 puszek miałem do odkucia i poprawy Gdy podczas sobotnich upałów ( 36 st. !! ) wyłączyli na 2 godziny prąd temperatura w domu niebezpiecznie rosła zbliżając się do 28 st. KOSZMAR ! Na dworze patelnia w domu sauna, dopiero po przywróceniu zasilania gdy klimatyzacja schłodziła dom do 23 st dało się normalnie żyć. Goście, którzy wpadli na grilla nie chcieli wyjść z domu na taras, zgodnie twierdzili, że będą robić grilla w domu, wypchnąłem ich dopiero po 22.00. No a w nocy przyjemna chłodna pościel. Tak, w tych temperaturach docenia się stare grube mury. Bez klimy jest w nich przyjemnie chłodno, bez prądu też.Z wszystkich postów tego tematu wyraźnie widać, że zarówno inwestorzy jak i projektanci w swoich wysiłkach nie uwzględniają upałów. Docieplenia, lekkie, porowate materiały, wentylacja ale stabilizacja temperatury wnętrza - brak.

    Podobny obraz

    Faktycznie. Do tak zbudowanego domu to już tylko wstawić klimatyzator i płacić za jego pracę. Płacić do obłędu, bo przecież domy nie są optymalizowane do jego obecności i skutki jego działania odczuwalne są jedynie w małym ich fragmencie.

    Tu wyraźnie widać ile wiedzy zawierają stare domy i jak niewiele nowe konstrukcje.

    Ja mieszkam w bloku współcześnie wybudowanym (sciana dwuwarstwowa).Nie róbcie sobie żartów, ja mam dom z 44,5 PH a na stropie 30 cm izolacji. Tylko. że to ma niewielkie znaczenie gdy dom stoi  klimatyzacje w słonecznym miejscu a temperatura przekracza grubo 30 st. Oczywiście w budynku zawsze jest chłodniej niż na zewnętrze ale nie można mówić tu o komforcie. Większośc z moich sąsiadów kupiła sobie przenośne klimatyzatory bo nie mogli spać w nocy, zwłaszcza na poddaszach. 

    Od wielu dni nocuję u mojej babci, też mieszka w bloku, ale wybudowanym przed wojną - po prostu bajka.


    votre commentaire
  • Ja takie dekielki zakupiłem i zastosowałem. Jednak to nie był dobry pomysł. Po pierwsze faktycznie te wąsy nieco przeszkadzały przy zaciąganiu łatą bo są dość sztywne. Po drugie okazało się że nie siedzą one w puszkach wystarczająco mocno i przy zaciąganiu łatą były wyrywane. W związku z tym szybko montowałem je śrubkami w które były zaopatrzone puszki. To oczywiście pomogło ale potem odkręcanie tego po wyschnięciu tynku nie należało do przyjemności. Polecam zatykanie gazetą. U mnie elektryk zainstalował te głębokie puszki, a tynkarze je osadzili licując z tynkiem.  Cały dom to kilkaset metrów. Może kilometr z małym hakiem. Różnica jest nieduża. W bezpuszkowym systemie łączysz urządzenia szeregowo i to wcale nie wymaga ogromnej ilości kabli. W niektórych sytuacjach kabla w bezpuszkowym jest nawet mniej. A złączenia, gdzie w szeregu ma być gniazdo, lepiej nie robić na urządzeniu tylko na złączce (ew. tak jak u Ciebie).

    Poniżej przykład ilości zużytego kabla przy systemie puszkowym i bezpuszkowym. Przykładowa ściana w kuchni z gniazdem na dole do zmywarki i resztą gniazdek nad blatem. Mam nadzieję że wiadomo o co chodzi bo rysuję na szybko myszką . W puszkowym będzie ze dwa razy więcej kabla. No jak pisałem jak się dobrze potestuje to szansa nie jest duża ale jeszcze po tynkach mogą coś uszkodzić (u mnie tak było). Przy połączonych kablach w puszkach diagnoza problemu może być trudniejsza. Na etapie uruchamiania instalacji miałem dwie sytuacje gdzie musiałem kable w puszce rozłączyć aby zdiagnozować problem.

    Trzeba koniecznie zwrócić uwagę aby otwory pod wkręty wypoziomować poziomicą równolegle do podłogi, bo inaczej nie da się prosto zainstalować kontaktu. A nad czym tu się modlić. To nie cyfrowy układ z oprogramowaniem które trzeba debugować tylko kilka przewodów polączonych albo równolegle albo do wyłącznika. Maks komplikacji to 3 żyły do schodowego .Instalacja już sprawdzona. Prowizoryczne podłączenie zasilania do tablicy, kilka opraw, zarówka 500 watów i wyłaczników z odzysku pozwoliło wszystko przetestować. Przewody są ze soba skręcane oblutowane (lut nie jest metoda na przewodzenie prądu tylko na uszczelnienie polączenia), odizolowane koszulką termokurczliwę i ułozone w puszcze z dala od siebie. Tynki będa gipsowe więc jakby po latach jednak coś sie schrzaniło to można je naprawić bez sladu. A pomyśl jak odważny jest człowiek wsiadając co dzień do samochodu który może nie chcieć się zatrzymac skręcić lub chcieć się zapalić  Aczkolwiek rozumiem osoby które takimi rzeczami sie nie zajmują i tej kolejnej niewiadomej w swoim domu chcą uniknąć. Ale myślę że ładowanie dodatkowych kilometrów przewodu nierzadko łączonego na osprzęcie jest bardziej ryzykowne.

    Zanim o tym sobie przypomniałem trzeba już było kilka puszek wykuwać i osadzać prosto.Pracą wielką nie jest ale jak będziesz musiał w _czystym_ pomieszczeniu najpierw wykuć, a potem szpachlować, gładziować i co gorsza szlifować to potem to docenisz. Ja dostałem w dom piorunem i musiałem przekuć niektóre spalone kable w salonie i paru pokojach jak już było czysto. I to była masakra . Na etapie budowy nie jest to jeszcze taki problem.


    votre commentaire



    Suivre le flux RSS des articles
    Suivre le flux RSS des commentaires